Mop bioniczny Hizero F500 – czy warto?

Patryk
Patryk 29 Min Read

Ten artykuł powstał we współpracy reklamowej, z polskim dystrybutorem Hizero. Jeżeli chcesz się dowiedzieć, jakimi zasadami kierujemy się przy współpracy z markami: KLIKNIJ TUTAJ.

Są w Polsce takie urządzenia, na punkcie których Polacy (a może raczej Polki?) oszaleli. Jednym z nich jest zdecydowanie Thermomix, dla którego zaraz po rodzimych Niemcach nasz kraj jest najlepszym rynkiem. Nie inaczej sprawa ma się w przypadku, również już można rzec kultowego, mopa bionicznego Hizero, który znajduje się w już w setkach tysięcy polskich gospodarstw domowych. Co sprawia, że jest on tak popularny? Postanowiłem to sprawdzić u nas w domu na przykładzie najnowszego modelu Hizero F500.

Innowacyjne rozwiązania mopa bionicznego Hizero

To, co odróżnia mop bioniczny Hizero od innych urządzeń, które mają za zadanie jednocześnie odkurzać i mopować podłogę, to fakt że jak sama nazwa „mop” wskazuje, nie jest to odkurzacz z funkcją mycia. W urządzeniu tym nie występuje ssanie powietrza. Zarówno bród, jak i wszelkie drobiny są zbierane z naszej podłogi przez wykonany ze specjalnej gąbki wałek, który ściąga wszystko do środka. I tutaj zaczynają się dziać najciekawsze rzeczy! Otóż wałek jest automatycznie czyszczony i to podwójnie. Najpierw przez pracującą w przeciwnym kierunku elektro-szczotkę, która zbiera cząsteczki stałe z wałka do dedykowanego korytka wewnątrz urządzenia. Następnie specjalna płoza wyciska brudną wodę, która jest odsysana do osobnego pojemnika. Na koniec wałek jest namaczany czystą wodą, by dalej czyścić naszą podłogę, a nie rozmazywać po niej brud. I to wszystko dzieje się bez przerwy podczas jednego obrotu. A silnik Hizero wytwarza 90 takich obrotów na minutę.

Ta animacja producenta bardzo ładnie obrazuje działanie tego systemu:

Ok, ale co to oznacza dla nas w praktyce? Przede wszystkim, w przeciwieństwie do zdecydowanej większości urządzeń 2 w 1 na rynku, Hizero ma świetną separację brudnej wody od cząstek stałych. To jest ogromna różnica w użytkowaniu.

Zazwyczaj w tego typu konstrukcjach wygląda to tak, że za sprawą technologii ssania powietrza wszystko ląduje do jednego pojemnika. Możesz się w nim spodziewać co najwyżej sitka, które oddziela teraz już solidnie namoczone brudną wodą zebrane drobiny. Czyszczenie takiego sitka wygląda analogicznie do tego, które masz (mam nadzieję) w zlewie po gotowaniu na dużą imprezę. Tylko, że jest ono plastikowe, głębsze i ma więcej szczelin do szorowania. No i jego zawartość zdecydowanie nie jest czymś, co chcesz mieć nawet w okolicy Twojego zlewu kuchennego…

A jak wygląda to w mopie bionicznym Hizero? Otwierasz klapę w podstawie urządzenia, wyjmujesz jedną ręką pojemnik na brud i dostarczoną miotełką wysypujesz do kosza lekko nawilżoną zawartość. Brudna woda znajduje się w osobnym pojemniku, w zupełnie innym miejscu. Trzeba jednak dodać, że szczotka nie jest w stanie zebrać z wałka wszystkiego. Dlatego też producent dodał dodatkowy, silikonowy filtr, który oddziela te pozostałości kurzu oraz np. sierści kota od brudnej wody.

Nie bez znaczenia jest też fakt, że mop bioniczny Hizero zużywa bardzo mało wody. Pojemniki na wodę czystą oraz brudną mają zaledwie po pół litra pojemności. Ta ilość w zupełności wystarczy nam na umycie całego piętra o powierzchni brutto 70 m2 (ok. 50 m2 odejmując meble, ściany i schody). Podobną ilość wody zużywa nasz mop parowy, ale wymaga najpierw odkurzenia podłogi i jest on też rozwiązaniem przewodowym.

Tak jak w przypadku Thermomixa udało mi się znaleźć do naszego domu alternatywne urządzenie marki Kenwood, które było 40% tańsze, oferując przy tym lepsze parametry i dodatkowe funkcje, to patrząc na dwa w/w czynniki nie udało mi znaleźć niczego, co mógłbym nazwać chociażby odpowiednikiem Hizero.

Do jakiej podłogi nadaje się mop bioniczny Hizero

Urządzenie to ma wąską specjalizację –  jest przeznaczone do mycia gładkich podłóg twardych. W tym obszarze robi to świetnie.

Mopem bionicznym Hizero można czyścić:

  • płytki,
  • panele PCV,
  • panele winylowe,
  • podłogi drewniane,
  • posadzki epoksydowe,
  • posadzki betonowe i z mikrocementu o ile są one szlifowane, a nie szorstkie.

To jednak oznacza, że jeżeli masz w domu lub firmie dywany i/lub wykładziny, to Hizero ich nie wyczyścisz. Musisz też zdawać sobie sprawę z konsekwencji braku systemu zasysania powietrza w Hizero. Mamy w części domu ponad 30-letni gres z fugami o szerokości 1 cm i głębokości ok 3 mm. Jak wysypała mi się w kuchni mąka, to urządzenie nie było w stanie jej zebrać z fug. Od lat jednak kafelki kładzione są raczej bezfugowo, a na takich podłogach Hizero radzi sobie świetnie.

Warto też pamiętać, że podobnie jak inne tego rodzaju konstrukcje 2 w 1, podstawa Hizero jest dość szeroka oraz wysoka. Dlatego jeżeli masz w domu lub mieszkaniu raczej wiele zakamarków między meblami niż dużo otwartych przestrzeni, to moim zdaniem nie jest to najlepsze rozwiązanie dla Ciebie. Z tego samego powodu oraz wagi urządzenia (4,6 kg z wodą w zbiorniku), muszę przyznać, że mycie schodów Hizero jest wyzwaniem.

Jak używać mopa bionicznego Hizero?

Urządzenie pracuje w dwóch trybach. Program 1 – czyli domyślny program do czyszczenia podłogi. Gdy masz z kolei na podłodze jakieś bardziej uporczywe zabrudzenia, to przełączasz się na Program 2, który zużywa więcej wody, tym samym lepiej namaczając jakieś zaschnięte plamy.

Miej tylko świadomość, że Hizero jest pomyślane jako urządzenie do bieżącego sprzątania. Jeżeli zdarzy się Tobie np. przydepnąć borówkę i zostawisz ją na podłodze na tydzień, do następnego planowanego mopowania, to nawet Program 2 nie pomoże. Raczej będzie trzeba się nastawić na skrobanie nożem 😉. Dlatego też u nas w domu Hizero pracuje prawie codziennie. Nie oznacza to, że codziennie przebiegamy wszystkie 3 piętra. Często używamy go do punktowego czyszczenia większych zabrudzeń na bieżąco. Najczęściej mytym pomieszczeniem jest oczywiście kuchnia, dlatego Hizero jest usytuowany bardzo blisko niej. Fakt, że jest to urządzenie bezprzewodowe powoduje, że możesz Hizero po prostu chwycić i momentalnie działać gdy wpadnie Tobie w oko jakieś zabrudzenie na podłodze. To sprawia, że mamy realnie czystsze podłogi w domu. 😉

Jak już wspominałem, jeden pojemnik wody z powodzeniem wystarczy na umycie jednego naszego piętra o powierzchni 70 m2 (czyli ok 50 m2 praktycznie otwartej przestrzeni). Dotyczy to pracy w domyślnym Programie 1.  Biorąc pod uwagę, że jest to zarazem mycie, jak i „odkurzanie” podłogi, fakt, iż zajmuje to zaledwie 9 minut jest bardzo imponujący. Nasz robot odkurzająco-mopujący, którego ustawiłem na mycie podkładek mopujących w stacji dokującej co 10 m2, potrzebuje na tę samą powierzchnię ponad 40 minut. Z Hizero co prawda trzeba się trochę namachać, ale przy siedzącym trybie życia odrobina niespecjalnie wymagającego ruchu na pewno nie zaszkodzi. 😊

Jak przy każdym myciu i/lub odkurzaniu podłogi dobrą praktyką jest rozpoczynanie pracy od ściany przeciwległej do wyjścia, którym zamierzasz opuścić pomieszczenie. Dzięki temu łatwiej zapanować nad tym, co już zostało wyczyszczone. Przy użyciu tradycyjnego mopa pozwala nam to także nie chodzić po mokrej podłodze. W przypadku Hizero nie ma to specjalnie znaczenia, bo podłoga jest sucha poniżej minuty.

Jak wygląda sama praca z Hizero? Metoda jest dość prosta, chociaż jak się okazało nie do końca oczywista:

Krok 1 – Przesuwamy mopa do przodu

Mimo, że mop może jechać do przodu samodzielnie, nie jest to tryb, który do końca czyści naszą podłogę, bo wałek bardziej toczy się po podłodze, niż przesuwa się po niej. Dlatego też należy użyć niedużej, z uwagi na kręcący się do przodu wałek, ale zawsze siły, by popchnąć urządzenie do przodu.

Mi jest wygodnie wyciągnąć Hizero na jakieś 90 cm do przodu, ale przy 190 cm wzrostu mam też dość długi zasięg rąk.

Krok 2 – wracamy mopem tą samą drogą

Żeby powierzchnia była dobrze umyta przez Hizero nie wystarczy przejechać po podłodze tylko raz. Należy od razu wrócić mopem do tyłu, aby ta sama powierzchnia była przemyta przez urządzenie dwa razy. Tutaj niestety wałek kręcący się do przodu już nie pomaga, bo kręcąc się w drugą stronę stawia pewien opór. Dlatego też taki ruch w tył wymaga więcej siły niż „zwykły” mop czy też odkurzacz bezprzewodowy poruszający się po twardej podłodze. Nie można to jednak nazwać dużym wysiłkiem.

Krok 3 – zmiana pasa

Mamy umyty już pierwszy pas podłogi ruchem przód i tył. Teraz pytanie,  jak najlepiej przejść do kolejnej przestrzeni? Ja cofam się o jedną długość podstawy Hizero względem miejsca, gdzie zacząłem ruch do przodu. Wtedy skręcam w lewo lub w prawo i ustawiam mopa na tej samej wysokości, na której zaczynałem i rozpoczynam proces od początku. Dobrą praktyką jest, by każdy „pas” nakładał się na siebie na jakieś 10 cm, bo pewnie nie zawsze uda się Tobie ruch idealnie równoległy względem poprzedniego.

Warto tutaj pamiętać, w którym miejscu podstawy znajduje się wałek. To nie jest tak, że cała powierzchnia podłogi pod mopem jest czyszczona. Czysta zostaje tylko ta powierzchnia, którą przejedziesz dwa razy wałkiem – raz do przodu, raz do tyłu.

Dlatego też , jeżeli np. podobnie jak ja używasz kafelków do wyznaczania trasy Hizero, to nie należy przykładać krawędzi podstawy do krawędzi kafelka. Jeżeli chcesz, by wałek przejechał po całym kafelku w ruchu przód-tył, to podstawa powinna wyjechać na 5 cm z przodu oraz 18 cm z tyłu poza dany kafelek. Inaczej zostaną Tobie na podłodze paski brudu, jak mi po pierwszym użytkowaniu jeszcze przed szkoleniem online z pracownikiem polskiego dystrybutora. 😉

Ma to też wyjątkowe znaczenie w czyszczeniu krawędzi przy ścianie czy też meblach. Jeżeli dojedziemy do niej przodem podstawy Hizero, to zostanie nam nieumyty pasek o głębokości 5 cm. Dojeżdżając do krawędzi lewą lub prawą stroną urządzenia, przestrzeń ta zmniejsza się do ok. 1 cm. Na szczęście podstawą można bardzo łatwo manewrować pod różnymi kątami, więc czyszczenie krawędzi w ten sposób nie sprawia problemu.

O czym warto pamiętać przy pracy z Hizero, czyli często zadawane pytania

Tutaj znajdziesz kilka wątków, które się powtarzają w dyskusjach użytkowników Hizero w Internecie oraz kilka moich przemyśleń.

Żywotność Hizero

Z Hizero jest trochę jak z naszym ekspresem do kawy Jura. Oba są świetnymi sprzętami odbiegającymi zasadniczo od konkurencji, ale przysłowie „jak dbasz, tak masz” ma tutaj ogromne znaczenie. Niestety większość użytkowników decydujących się na nie, nie zdaje sobie sprawy o ilu czynnościach trzeba przy takich urządzeniach pamiętać. Są one zazwyczaj mało uciążliwe, ale ich zaniedbanie może mieć trwałe konsekwencje dla naszego sprzętu.

Wynika to moim zdaniem przede wszystkim z tego, że oba sprzęty mają kontakt z wodą i odpadkami, które mogą się psuć. W przypadku ekspresu Jura są to resztki mleka i zmielona kawa, a w przypadku Hizero… No cóż, wszystko to, co się znajdzie na naszej podłodze. 😊

Wg serwisanta Hizero, to właśnie takie zaniedbania są najczęstszym powodem trafiania mopów bionicznych do serwisu. Dlatego też, pisząc o obu tych sprzętach, poświęciłem osobny akapit tylko na temat. W przypadku Hizero znajdziesz go nieco dalej.

Czego nie zbierać Hizero

Hizero z powodzeniem zbierzesz z podłogi zawartość kubeczka jogurtu, zbite jajko, czy też jakieś zwierzęce „niespodzianki”. Ale… ma to niestety swoje konsekwencje. Jeżeli wjedziesz np. w porcję spaghetti po bolońsku albo łyżkę sosu czosnkowego, to może się to wiązać z koniecznością porządnego, ręcznego mycia wałka, a czasem i zanurzaniem go na jakiś czas w sodzie oczyszczonej. W skrajnych przypadkach (szczególnie jak nie umyjemy wałka zaraz po takiej przygodzie) może się to wiązać z koniecznością wymiany tej części. Dlatego uważam, że dużo lepiej jest zebrać większość tego typu zabrudzeń ręcznikiem papierowym, a następnie umyć Hizero pozostałości.

Innowacyjna, poliuretanowa konstrukcja wałka ma też jedną konsekwencję. Zbierając nią zbite szkło, możesz go trwale uszkodzić. Nie chodzi o małe drobinki – raczej kawałki, które można by zebrać ręką (mimo, że powinno się użyć do tego np. zmiotki😊). Także takie przedmioty jak np. wykałaczka, lepiej zebrać ręcznie niż wałkiem Hizero.

Temperatura wody do zbiornika Hizero

Hizero się świetnie sprawdza do czyszczenia zabrudzeń ad hoc. Coś się Tobie wyleje… Bierzesz Hizero, zbierasz co trzeba i po chwili nie ma śladu. Sprawdziliśmy to kilka dni temu na imprezie 😉

Gdy jednak zabierasz się za planowane mycie, warto nalać do pojemnika ciepłą wodę, która ułatwia rozpuszczanie brudu i tłuszczu, co skutkuje łatwiejszym usuwaniem uporczywych plam. Dodatkowo, wyższa temperatura wody przyspiesza proces schnięcia podłogi, zmniejszając ryzyko pozostawienia smug lub plam. Producent zaleca nie nalewać wody o wyższej temperaturze niż 30-40oC, więc o ile Twój czajnik, w przeciwieństwie do naszego, nie ma regulacji temperatury mieszczących się w tych przedziałach, to nie radzę go używać do podgrzewania wody dla Hizero. Dodam, że woda z kranu może też spokojnie przekraczać takie temperatury, więc i tutaj należy zachować pewną ostrożność.

Jaki detergent używać do Hizero

Zgodnie z tym, co pisze producent w instrukcji obsługi, z mopem bionicznym Hizero można używać tylko i wyłącznie jeden detergent – produkcji Hizero. Niestety jest to środek chemiczny. Co prawda producent zaznacza na opakowaniu, że płyn ten nie jest szkodliwy dla dzieci i zwierząt, ale w naszym domu od lat używamy tylko naturalnych detergentów. Dlatego płynu tego nie używamy i nie wypowiem się co do jego skuteczności. Mogę jednak przyznać, że na odpowiedniej  podłodze z ciepłą wodą Hizero radzi sobie świetnie ze zbieraniem brudu.

Piana w mopie bionicznym Hizero

Ok, używasz w Hizero tylko ciepłej wody, a tutaj nagle znajdujesz pianę w zbiorniku na brudną wodę, a może nawet wychodzi ona bokami. Wynika to z tego, że urządzenie na początku pracy nie będzie tylko czyściło Twojej podłogi z „tradycyjnego” brudu, ale także będzie wybierało zaschnięte na niej pozostałości płynu do mycia podłóg. Używając od lat mopów parowych, my takich środków w ogóle nie używamy, więc to zjawisko u nas nie występowało podczas pierwszego mycia podłóg. Jednak mój eksperyment pozwolił mi doświadczyć tego w równie niezaplanowany, co wzmożony sposób. Postanowiłem sprawdzić jak Hizero umyje nasz płaski brodzik o wymiarach 140 x 80 cm. Bardzo szybko uświadomiłem sobie mój błąd. W brodziku było tyle w dużej mierze niewidocznych pozostałości mydła, że wypłukanie go zarówno ze zbiornika na brudną wodę i oczywiście wałka zajęło mi z dobre pół godziny. Jest to dość skrajny przypadek, ale też powierzchnia niewielka, bo raptem 1,12 m2. A ile podłogi mytej latami, często chemicznymi detergentami, masz w Twoim domu, mieszkaniu czy też firmie?

Generalnie aż Hizero tego nie wypłucze, zjawisko to może się powtarzać i jest de facto konsekwencją Twoich wcześniejszych wyborów (nie)zdrowotnych.

Ładowanie mopa bionicznego Hizero

To jest moim zdaniem najgorzej rozwiązany aspekt tego urządzenia. Urządzenie ładuje się przez podłączenie do niego kabla. Musimy pamiętać by je podłączyć po pracy i odpiąć przed jej rozpoczęciem. Podobno poprzednia generacja urządzenia miała wbudowane styki w bazie, ale z uwagi na, to że użytkownicy mieli problem z odpowiednim ustawieniem urządzenia na stykach producent cofnął się do kabla. Uważam, że powinno się raczej poprawić konstrukcję stacji dokującej, szczególnie biorąc pod uwagę cenę urządzenia.

Trzeba jednak przyznać, że wbudowany akumulator starczy na ok. godzinę pracy. Gdy mamy wydajność ponad. 5 m2 na minutę łatwo się domyślić, że ładowanie Hizero nie jest wymagane po każdym sprzątaniu. My tak naprawdę postawiliśmy nasze urządzenie z dala od gniazdka i ładujemy je raz w tygodniu. Co ciekawe, byłem w stanie wyczyścić całe piętro z zapalonym wskaźnikiem niskiego poziomu baterii.

Poruszenie się po domu z mopem bionicznym Hizero

Powiedzmy, że kot przewrócił kubek z herbatą w salonie, a Hizero jest w przedpokoju 8 metrów dalej. Wstajesz z kanapy, idziesz po Hizero i… Tutaj mamy dwie opcje.

Pierwszą jest włączenie urządzenia zaraz po zdjęciu go z podstawki i przemieszczając się do miejsca zdarzenia wyczyścić chociaż kawałek podłogi i ewentualne zabrudzenia jakie wpadną ma w oko po drodze. Jak ja biorę urządzenie do zebrania na przykład rozsypanej mąki w kuchni, to zazwyczaj poświęcam dodatkowe 90 sekund by przy okazji wyczyścić podłogę w całym pomieszczeniu. Czasem natchnie mnie także by w drodze powrotnej na 20 sekund do toalety. Z Hizero takie odruchy szybko wchodzą w krew.

Drugą opcją jest podniesienie podstawy do góry, co powoduje, że mop porusza się na kółkach do miejsca, gdzie chcemy go punktowo użyć.

Jak dbać o mopa bionicznego Hizero

Jak już powtarzałem nie raz, właściwe dbanie o Hizero jest kluczowe, by zapewnić mu bezawaryjne i długotrwałe działanie. Składa się na to szereg czynności:

Opróżnienie pojemnika na brud stały Hizero

Gdy skończysz czyszczenie podłogi należy otworzyć przednią klapę urządzenia i usunąć zebrany przez nie brud stały. Robisz to za pomocą dostarczonej szczotki, co powoduje, że jest to bardzo proste i czyste. Następnie warto przetrzeć pojemnik kawałkiem ręcznika papierowego. Tak wyczyszczony pojemnik instalujesz z powrotem do urządzenia.

Nie ma potrzeby robić tego, gdy np. chcesz zrobić bieżące punktowe czyszczenie, ale nie powinno się to moim zdaniem odbywać rzadziej niż co dwa dni, bo pamiętaj, że odpadki są wilgotne, co powoduje, że są one idealnym środowiskiem dla rozwijania się nie tylko bakterii, ale i pleśni.

Opróżnienie pojemnika z brudną wodą Hizero

Jak już wspominałem, innowacyjna konstrukcja Hizero zapewnia świetną separację cząstek stałych od brudnej wody. Tak jak w/w pojemnik na brud znajduje się w podstawie urządzenia, tak pojemnik na brudną wodę jest w jego nodze, tuż pod pojemnikiem na czystą wodę. Wystarczy go wyjąć po naciśnięciu specjalnego przycisku uwalniającego mocną blokadę, zdjąć pokrywkę i wylać brudną wodę do toalety. Uważam, że warto nalać jeszcze odrobinę czystej wody z kranu do pojemnika, by go przepłukać. Po wylaniu także i tej wody możemy spuścić wodę w toalecie. Zostawienie jej w toalecie na dłużej bez użycia spłuczki pozostawi bardzo nieprzyjemny zapach.

Na koniec odstawiamy pojemnik na miejsce w nodze urządzenia.

Tryb samoczyszczenia Hizero

Gdy mamy już za sobą w/w czynności, to możemy przejść do ostatniej, która powinna być wykonywana po każdym czyszczeniu podłogi. Po opróżnieniu pojemników na brud powinniśmy napełnić do pełna pojemnik na czystą wodę, odstawić Hizero na dostarczoną z urządzeniem podstawę i włączyć czyszczenie na program intensywny 2. Należy zostawić tak urządzenie, aż nie zużyje ono całej wody, czyli. 6 minut. Po tym czasie należy ponownie opróżnić pojemnik na brudną wodę i możemy zakończyć pracę.

Niektórzy użytkownicy zostawiają jeszcze otwartą klapę podstawy Hizero, ale mając w domu 3 koty wolimy tego nie robić.

Co ciekawe, nie możemy uruchomić programu samoczyszczenia, gdy urządzenie jest podłączone do ładowania. Ładowanie możemy rozpocząć dopiero po zakończeniu procesu czyszczenia. Jest to kolejnym powodem, dla którego uważam, że sposób ładowania w Hizero F500 zasadniczo odbiega od całej reszty, poza tym bardzo dobrze przemyślanego urządzenia.  

Czyszczenie odpływu brudnej wody Hizero

Pisałem już o dodatkowym filtrze na drobinki, których elektro-szczotka Hizero może nie zebrać z wałka. Znajduje się on w odpływie brudnej wody po lewej stronie urządzenia.

Można go wyciągnąć i zdjąć bród bez większego problemu np. listkiem papieru toaletowego. Jednak nie należy się ograniczać tylko do samego filtra. Co jakiś czas konieczny jest także demontaż bocznej ściany podstawy oraz wyczyszczenie całego przepływu brudnej wody w okolicy filtru. Cała operacja zajmuje kilka minut.  

Częstotliwość czyszczenia tego miejsca zależy od wielu czynników, jak to jak często sprzątamy i metraż. Warto tam jednak zaglądać minimum raz w tygodniu. Przy trzech kotach w domu musimy czyścić ten filtr po każdym większym cyklu (np. jedno piętro).

Czyszczenie wałka Hizero

Przy większych zabrudzeniach zebranych Hizero, jak resztki jedzenia, program auto-czyszczenia już nie wystarczy. Dlatego należy wałek umyć pod ciepłą bieżącą wodą i porządnie wycisnąć wodę rękami. Nie należy tutaj używać detergentów. W przypadku, w którym wałek nabierze zapachu jakiejś substancji jak np. sos czosnkowy można wymoczyć go w wodzie z sodą oczyszczoną. Jeżeli w skrajnych przypadkach to nie pomoże, to niestety nie pozostanie nam nic innego jak wymiana wałka.

Tutaj warto zaznaczyć, że producent zaleca wymianę wałka co ok. pół roku. Zależy to moim zdaniem przede wszystkim od tego, jak często się używa urządzenia. Jak będziesz nim codziennie czyścić 100 m2, to może być to potrzebne i wcześniej. Sądzę, że jeżeli będzie się o niego dbało, to czas ten będzie można wydłużyć.

Zdejmowanie włosów z elektroszczotki Hizero

Iza ma bardzo długie i gęste włosy. To powoduje, że wyjmowanie włosów z odpływów i różnych urządzeń jest moją stałą rozrywką. Nie inaczej jest z Hizero. Najwięcej zbiera się ich na elektroszczotce, która zdejmuje je z wałka czyszczącego. Producent dostarczył specjalny pierścień, który pomaga w ich usuwaniu i jest on bardzo skuteczny.

Pozostałe czyszczenie Hizero

Uważam, że warto też przynajmniej raz w miesiącu poświęcić ok. 15 minut, by założyć rękawiczki i wyjąć wszystkie wałki, pojemniki, filtry i przetrzeć wszystkie zabrudzone zakamarki w zasięgu naszego wzroku chociażby nawilżonym ręcznikiem papierowym, a następnie na sucho.

Jak każde urządzenie, także i Hizero  może się zabrudzić z wierzchu. Nic tak nie świadczy o Twoim podejściu do sprzątania jak brudny mop, odkurzacz czy też robot sprzątający. 😊

Czy mop bioniczny Hizero może zastąpić inne urządzenia sprzątające?

Niektóre na pewno tak. Czy my jednak będziemy za sprawą Hizero rezygnować z naszych dotychczasowych urządzeń do sprzątania? Tak, ale częściowo. 😉

Zostaje z nami odkurzacz bezprzewodowy Dyson’a. Mimo, że mamy tylko jeden mały dywan, którego Hizero nie wyczyścimy, Dyson świetnie się sprawdza nie tylko do „konserwacji powierzchni płaskich”. Mając 3 koty, które wędrują wszędzie, odkurzamy nim wszystkie meble tapicerowane (a mamy ich w domu z dobre 20 m2). Sprawdza się on także do samochodu oraz zakamarków, gdzie Hizero (ani żaden inny odkurzacz mopujący, czy też samojeżdżący) się nie dostanie. Natomiast dotychczas mieliśmy dwa Dysony i ze starszym V11 się już żegnamy za sprawą Hizero.

Nasz mop parowy także zostaje z nami. Głównie dlatego, że nie jest on tylko mopem, ale także myjką parową, którą bez detergentów myjemy wszystko, przez armaturę, blaty kuchenne, okna, aż po toalety (spokojnie – parą pod ciśnieniem – bezdotykowo! 😉). Do podłóg będzie on już używany okazjonalnie, ale jednak. W końcu mamy w części domu (jeszcze) głębokie fugi, do których w przeciwieństwie do wałka Hizero sucha para pod wysokim ciśnieniem dochodzi.

Jesteśmy wygodni, więc przy 200-metrowym domu i 3 kondygnacjach do codziennego utrzymania podłóg w czystości będziemy nadal korzystać z posiadanych już dwóch robotów sprzątających. Będą one świetnym uzupełnieniem między porządnym myciem (i jednoczesnym odkurzaniem) podłóg Hizero.

Słowo „porządne” jest tutaj jednak kluczowe, bo różnica między umyciem podłogi przez Hizero, a droższym od niego i już bardzo zaawansowanym robotem sprzątająco-mopującym jest bardzo duża – pewnie się domyślasz na czyją korzyść. Dlatego też jak jeszcze miesiąc temu byliśmy zdeterminowani, by mieć po jednym autonomicznym odkurzaczu z funkcją mopowania na każdej kondygnacji. Z Hizero nie będziemy inwestować w kolejnego robota. Naszą środkową kondygnację o powierzchni 70 m2 z kafelkami, gdzie mamy otwartą przestrzeń z salonem, kuchnią, korytarzem i toaletą jesteśmy w stanie z Hizero wyczyścić w niecałe 10 minut i jest to na tyle proste, a zarazem dokładne, że jesteśmy skłonni to robić ręcznie. 😉

Podsumowanie

Mop bioniczny Hizero pozwoli Tobie na raz zarówno zamieść jak i umyć podłogę. I robi to świetnie na podłogach, do których został stworzony. Bardzo dobrze przemyślana konstrukcja sprawia, że jest to nie tylko skuteczne, ale i bardzo wygodne rozwiązanie na otwartych przestrzeniach.

Nie jest to uniwersalne urządzenie, ale w swojej dość wąskiej specjalizacji jest zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem 2 w 1, jakie udało mi się odnaleźć. Jeżeli ma on Tobie służyć długo i bezawaryjnie, musisz jednak poświęcić mu trochę czasu na szeroko rozumianą konserwację.

Jeżeli chcesz się przekonać jak Hizero sprawdzi się w Twoim domu możesz zamówić bezpłatną prezentację u jednego z tysięcy przedstawicieli, którzy są jednocześnie użytkownikami tego urządzenia (jest to warunek konieczny bycia przedstawicielem marki). Możesz ich znaleźć na www.sternapolska.pl.

Share This Article
By Patryk
Zawodowo od 2006 roku prowadzę firmę konsultingową, w ramach której doradzam różnym podmiotom w zakresie PRu, marketingu oraz innowacyjnych rozwiązań biznesowych. Ale, że nie samą komercją człowiek nie żyje… działam także w III sektorze, gdzie z różnymi partnerami budujemy nowoczesną polską wieś. Prywatnie interesuję się designem, projektując różne formy, użytkowe na własny użytek. Jestem zadeklarowanym gadżeciarzem, koneserem dobrego alkoholu i cygar oraz aktywnie zgłębiam „my usless knowledge” z dziedziny fantastyki – z dużym naciskiem na Ciemną Stronę Mocy. Na co dzień piszę analizy, raporty i oferty, dlatego też postanowiłem też poświęcić się nieco lżejszej literaturze, do której wraz z moją żoną, Izą serdecznie zapraszamy! :-)
Leave a comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *