iRobot Roomba i7 plus – prawdziwie autonomiczny odkurzacz

Patryk
Patryk 17 Min. ciekawej lektury

AKTUALIZACJA 09.09.2020 – WRAŻENIA PO ROKU DZIAŁANIA

Zarówno ja jak i Iza mamy swoje małe słabości, jeżeli chodzi o zakupy. Dla mnie produkt, który ma Red Dot Design Award dostaje z automatu +20 do zaje… fajności 😉 Iza ma podobnie, jeżeli chodzi o produkty z apką. Jeżeli zatem zdarzają się takie przypadki, w których jakieś urządzenie zostało wyróżnione „designerskim Oskarem” i na dodatek da się je sterować smartfonem, to jest to dla nas całkiem atrakcyjna oferta na starcie. Dlatego też bardzo chętnie przyjęliśmy propozycję przetestowania odkurzacza Roomba i7 plus. Czy odkurzacz spełnił nasze oczekiwania? Przeczytaj poniżej.

Będąc zagonionymi w pracy (i posiadając drugi etat blogera), już od jakiegoś czasu myśleliśmy o zakupie automatycznego odkurzacza. Zakładaliśmy, że urządzenie to dokona u nas w domu podobnej rewolucji jak zmywarka w kuchni.  Po zaledwie kilkudniowej przerwie w jej funkcjonowaniu, nie wyobrażamy sobie już po prostu bez niej życia. 

Gdy mieszkają z Tobą 3 koty, to odkurzanie raz w tygodniu nie jest optymalnym rozwiązaniem (nawet jak wyjątkowo mało “kłaczą”). Dodając do tego fakt, że mamy ponad 200 m2 powierzchni płaskiej do konserwacji, mówimy tutaj o oszczędności solidnej liczby potencjalnych roboczogodzin w skali roku… Dlatego też, gdy dostaliśmy propozycję sprawdzenia w akcji najnowszego modelu lidera automatycznych odkurzaczy, jakim jest iRobot, to nie musieliśmy się długo zastanawiać 😉.

iRobot pierwszym odkurzaczem automatycznym

Na dzień pisania niniejszego artykułu w kategorii „Odkurzacz automatyczny” na Ceneo znajdziemy, bagatela, 268 urządzeń! Oprócz popularnych marek produkujących elektronikę wszelaką, takich jak Samsung, LG, mamy zdobywające polski rynek chińskie Xiaomi oraz multum innych, o których nikt z nas nie słyszał. Mamy w tym gronie nawet producenta Thermomixa, czy też futurystycznego Dysona. Każdy chce zdobyć dla siebie kawałek dynamicznie rozwijającego się rynku inteligentnych urządzeń AGD, których prekursorem jest jak się okazuje właśnie automatyczny odkurzacz.

Warto jednak pamiętać, że oni wszyscy są de facto naśladowcami. Podobnie jak Apple zaprezentował pierwszego na świecie smartfona, tak iRobot blisko 20 lat temu stworzył i z sukcesem wprowadził na rynek pierwsze urządzenie, jakim jest automatyczny, czy nawet autonomiczny odkurzacz. Co to jednak znaczy odkurzacz automatyczny? Jak sama nazwa wskazuje jest to urządzenie, które automatycznie odkurza podłogę. Ale… co tak naprawdę znaczy “automatycznie” w praktyce?

Dlaczego iRobot Roomba i7 plus to odkurzacz AUTONOMICZNY

Automatycznie znaczy, że samodzielnie, prawda? Jednak, czy tak naprawdę jest w przypadku większości tego typu urządzeń? Owszem, wiele z tych urządzeń jest na tyle inteligentnych, że może sprzątać AUTOMATYCZNIE zgodnie z zadanym mu np. w aplikacji grafikiem, czyścić wyznaczone przestrzenie w ustalonym czasie i wracać do bazy, jak się rozładuje po drodze.

Tutaj natomiast dochodzi do różnicy między automatycznością, a autonomicznością. Chodzi oczywiście o relatywnie mały pojemnik na brud w tego typu urządzeniach. Bo sprzątanie może rozpocząć się w sposób automatyczny, ale odkurzacz automatyczny potrafi Tobie co najmniej raz podczas sprzątania stanąć w miejscu z powodu przekroczenia pojemności, bądź co bądź bardzo małego, pojemnika. Jeżeli zatem odkurzacz wymaga, by podejść do niego i podjąć trwającą co najmniej kilka minut (i do tego niezbyt przyjemną) operację opróżnienia pojemnika, to nie jest to rozwiązanie, które pozwoliłoby powiedzieć, że odkurzacz sprząta samodzielnie.  

Dlatego też Roomba i7 z plusem (oraz flagowy model s9 plus) są de facto jedynymi dostępnymi w Polsce prawdziwie AUTONOMICZNYMI odkurzaczami. Jest tak z uwagi na ich innowacyjną stację bazową, która nie tylko ładuje odkurzacz, ale opróżnia pojemnik na brud po każdym cyklu bez ingerencji człowieka.

Stacja bazowa iRobot Roomba i7 plus

Jak to działa w praktyce? Jeżeli Roomba i7 plus w trakcie sprzątania zapełni swój pojemnik, to w przeciwieństwie do konkurencji nie prześle Tobie powiadomienia na telefon z poleceniem opróżnienia pojemnika, tylko zrobi to samo, co w przypadku wyczerpania akumulatora, czyli wróci do bazy. Tam AUTOMATYCZNIE opróżni pojemnik i będzie sprzątał dalej.

Rezultat? Odkurzaczem będzie trzeba zainteresować się raz na kilka tygodni, zamiast X razy na sprzątanie (w zależności od powierzchni i stanu jej zabrudzenia). Oczywiście to jest mniej pracy niż sprzątanie całej podłogi samodzielnie, ale nie miejmy tutaj wątpliwości – 50 m2 wykładziny bez Twojej ingerencji zwykłym  odkurzaczem automatycznym raczej nie wyczyścisz…

Stacja bazowa Roomba i7 plus jest wyposażona w worek znany nam z tradycyjnych odkurzaczy, który może pomieścić zawartości do 30 pojemników na brud w Roomba i7. Niestety wygoda ma swoją cenę. Do Roomby i7 z plusem trzeba dopłacić ok. 1000 zł. Niemniej, jak już myślisz o inwestycji w rozwiązanie, które będzie rzeczywiście samo sprzątało podłogę, to sądzę, że nie ma co decydować się nawet na ponad połowę tańsze półśrodki.

Niestety przy domu z 3 kondygnacjami do pełnej automatyki brakuje mi jednej funkcjonalności: jeszcze żadna Roomba nie chodzi po schodach 😉. Biorąc jednak pod uwagę, że założyciele iRobot, będący naukowcami z prestiżowego uniwersytetu technicznego MIT w USA, zaczynali swój biznes od projektowania łazików dla NASA, to prawdopodobieństwo, że i w tej kwestii będą pierwsi jest dość duże 😉.

Wzornictwo iRobot Roomba i7 plus

Jak już pisałem wcześniej, odkurzacz automatyczny Roomba i7 plus jest już kolejnym urządzeniem iRobot, który został nagrodzony Red Dot’em. To właśnie stacja bazowa samodzielnie oczyszczająca pojemnik na brud była tym elementem innowacji, który jury doceniło najbardziej. Niemniej jednak to nie wszystko. Całe urządzenie jest stworzone z wysokiej jakości materiałów, co widać i czuć przy obcowaniu z urządzeniem.

Jako że Roomba (jeszcze 😉) po schodach nie chodzi producent przewidział bardzo wygodny uchwyt, który pozwala wygodnie i bezpiecznie przenieść urządzenie pomiędzy poszczególnymi piętrami. Mam na to dodatkowy sposób, by proces ten zajął jeszcze mniej zachodu. Zabierasz odkurzacz z bazy po drodze między piętrami. Stawiasz przy schodach piętra, na które idziesz i naciskasz start. Roomba wtedy sprząta całe piętro i po skończeniu wraca na miejsce startu – czyli przy schodach. Dzięki temu wystarczy, że każdy domownik idąc schodami schyli się i chwyci urządzenie za rączkę i zabierze po drodze na piętro, na którym znajduje się baza. Nawet nie trzeba odnosić urządzenia do bazy, bo możemy skorzystać ze specjalnego guzika…

Na urządzeniu znajdziemy 3 przyciski. Pierwszy to funkcja włącz/wyłącz, którego możemy użyć, by rozpocząć sprzątanie całego piętra lub zrobić pauzę. Kolejny przycisk wysyła odkurzacz do stacji bazowej, a ostatni zleca czyszczenie w promieniu ok. jednego metra.

Pojemnik na brud wyjmuje i wkłada się banalnie prosto. Jest on tak skonstruowany, że po zdjęciu filtra właściwego można go przepłukać pod wodą, aby zachować urządzenie w czystości. Nie zaleca się go jednak wkładać do zmywarki 😉.

Patrząc pod spód urządzenia oprócz bocznej szczotki znajdziemy tam opatentowany przez iRobot system podwójnych szczotek gumowych. Pierwsza odgarnia np. włosie, a kolejna zbiera brud do urządzenia. Idealnie się to sprawdza na dywanach i wykładzinach, chociaż szczotki automatycznie dopasowują się do każdego rodzaju podłogi. Jest to tak naprawdę chyba najmocniejsza strona urządzenia, która wyróżnia wszystkie odkurzacze iRobot od konkurencji.  Dlatego właśnie dzięki tym testom wróciliśmy to tematu wykładziny dywanowej w sypialni. Szczególnie przy kotach wydawała nam się rzeczą nierealną do utrzymania w czystości bez sporej inwestycji czasowej. Roomba i7 plus pokazała nam, że nie musi to być karkołomne przedsięwzięcie.

Aplikacja iRobot

Jak na smart urządzenie przystało, Roomba i7 plus może być sterowana telefonem. W dedykowanej aplikacji zobaczymy plan naszego domu, mieszkania lub firmy, który jest stworzony przez odkurzacz za pomocą specjalnych czujników wbudowanych w urządzenie. Mapowanie pomieszczenia zajmuje ok. 4 przejazdy w trybie uczenia się (czyli sprząta, ale także skanuje pomieszczenia ze wzmożoną siłą) per kondygnacja.

W pierwszej kolejności urządzenie samo proponuje podział kondygnacji na poszczególne pomieszczenia. Mapkę tę możemy następnie swobodnie edytować. Robimy to w praktycznie dowolnie, dzięki czemu możemy podzielić np. jakieś faktycznie jedno pomieszczenie na np. 2 wirtualne. W ten sposób możemy wydzielić aneks kuchenny czy też dywan w salonie, czyli powierzchnie, które chcemy czyścić z inną częstotliwością.

Gdy już mamy podzieloną naszą przestrzeń ustawiamy w aplikacji harmonogram pracy odkurzacza. My zaplanowaliśmy np. 2 razy w tygodniu odkurzanie całego piętra, a codziennie przestrzeń dookoła 3 kuwet, by resztki żwirku nie roznosiły się po całym domu. Jeżeli potrzebujemy sprzątnąć doraźnie jakąś przestrzeń (np. wysypie nam się kawa w kuchni), to możemy wysłać iRobota tylko do wybranego pomieszczenia. Wtedy ten przyjedzie, posprząta, wróci do bazy, opróżni pojemnik i będzie grzecznie czekał na kolejne polecenia.

Odkurzacz automatyczny Roomba oferuje nam także pełną sprawozdawczość ze swojej pracy. W statystykach możemy zobaczyć co i kiedy sprzątał, ile metrów kwadratowych wyczyścił w tym czasie oraz ile czasu mu to zajęło. Na mapie pokazane są nawet miejsca, w których było wyjątkowo dużo brudu do zgarnięcia. A skąd Roomba wie, że w danym miejscu właśnie było więcej pracy? Dzieje się tak za sprawą specjalnego sensora dirt detect, który znajduje się na spodzie urządzenia. Dzięki niemu robot wie w którym momencie należy się zatrzymać i wyczyścić jakąś przestrzeń ponownie. Zatem jeżeli urządzenie w trakcie pracy będzie wracało, to nie oznacza, że się zacięło, tylko że chce być dokładne, o czym informuje nas z resztą niebieskie podświetlenie na środku urządzenia. U nas w domu zdarza się to przede wszystkim przy kocich kuwetach, gdzie regularnie pojawia się żwirek. Dlatego właśnie nie potrzebujemy pod kuwetą 2m2 wycieraczki. 😉

A może jesteśmy w pracy i się okazuje, że wracamy z niespodziewanymi gośćmi, a harmonogram przewidział odkurzanie dywanu w salonie dopiero jutro? Nie ma problemu. Roomba przyjmuje także zdalne polecenia, więc możemy spokojnie odkurzyć podłogę z każdego miejsca na świecie, gdzie mamy dostęp do Internetu 😉.

W zakresie sterowania głosem za pomocą asystenta Google iRobot radzi sobie bardzo dobrze (w języku angielskim).   Możemy rozpocząć i zatrzymać sprzątanie całego piętra. Mamy też możliwość wysłania Roomby do konkretnego pomieszczenia (o ile nazwiemy je w języku angielskim), czy też wysłać go z powrotem do stacji bazowej.

Bardzo dobry, ale nie idealny

Niezależnie od powyższego uważamy, że iRobot ma jeszcze pole do popisu w kolejnej generacji urządzeń. To, co mi osobiście przeszkadzało to wyraźny stukot przedniego kółka Roomby przy przejeżdżaniu przez fugi w kafelkach. Szczególnie przy szerszych fugach stukot ten przebijał się wyraźnie na tle pracy urządzenia. Przyznam jednak, że mam podobny problem z KAŻDĄ walizką na kółkach, która moim zdaniem powinna być na (szczególnie polskim) chodniku niesłyszalna. Niestety nawet we flagowych modelach Samsonite mam podobny „problem”. Pewnie bez gumowych opon i amortyzatora mój wymóg może być niespełnialny zarówno w walizkach, jak i odkurzaczach. Na szczęście nie każdy ma fugi między kafelkami szerokości 8 mm

Czy Roomba i7 plus jest warty swojej ceny?

Tak! I to nawet, biorąc pod uwagę, że na moment pisania tej recenzji jest to zdecydowanie jedno z najdroższych urządzeń tego typu na polskim rynku (sprawdź aktualne ceny klikając tutaj). Wynika to głównie z uwagi na innowacyjną stację bazową, której konkurencja po prostu nie posiada. I to właśnie ta baza powoduje, że jest to tak naprawdę zupełnie nowa kategoria produktu, jakim jest odkurzacz już nie tyle automatyczny co autonomiczny

Zatem jeżeli zastanawiasz się nad zakupem czegoś nawet kilka razy tańszego, to miej świadomość, że nie spełni to Twojej potrzeby bezobsługowego sprzątania domu, mieszkania czy też firmy. Jeżeli masz na podłodze dużo wykładzin lub dywanów, a w dodatku psa lub kota, to nie ma co się nawet zastanawiać! Uważam, że chcąc iść w automatykę domu lepszym rozwiązaniem będą raty 0% niż inwestowanie w rozwiązania, które będą od nas wymagały wielokrotnie większego zaangażowania w utrzymanie czystości niż Roomba i7 plus (czy też s9 plus 😉) – co, kupując tego rodzaju odkurzacz, chcemy przecież zupełnie  wyeliminować.

Roomba i7 plus po roku użytkowania

Roomba jest z nami już rok. W tym czasie robot pracował za nas ponad 82 godziny sprzątając łącznie 2 619 m2 (apki są super! 😊). Jak z niej korzystamy? Przede wszystkim robot codziennie zamiata żwirek spod 3 kuwet na jednej z kondygnacji. 2 razy w tygodniu sprząta jedno piętro i raz w tygodniu piętra pozostałe. Pewnie częstotliwość odkurzania pozostałych pięter należałoby zwiększyć, aby jeden wbudowany pojemnik na brud starczył na 70 m2 powierzchni. Przy odkurzaniu raz na tydzień nie zawsze się to udaje.

Ile pracy ode nas wymagała w tym czasie?

  • 2 x wymiana worka – drugi był w zestawie z urządzeniem
  • 3 x zdjęcie długich włosów ze szczotek
  • 2 x czyszczenie urządzenia po najechaniu na kocią niespodziankę – (na szczęście chodziło o tę mniej nieprzyjemną z jamy ustnej) – co okazało się zaskakująco prostą czynnością
  • 1 x reset oprogramowania z pomocą infolinii – na szczęście dane dotyczące mapowania pomieszczeń pobrało się z serwerów iRobot 😊

Dochodzą do tego działania cykliczne, czyli 3 razy w tygodniu przeniesienie urządzenia pomiędzy piętrami oraz okazjonalne starcie kurzu z urządzenia podczas tych czynności.

Całość szacuję na może 4 godziny mojej pracy. Całkiem niezły wynik jak na konserwację ponad 2 500 m2 powierzchni płaskich, nie sądzisz? Taka autonomiczność nie byłaby jednak możliwa bez stacji Clean Base, która z naszego punktu widzenia jest rozwiązaniem must have dla każdego robota sprzątającego!

Dodam, że producent nie spoczywa na laurach ciągle rozwija swoje urządzenia. Nawet nasz roczny i7+ dostał właśnie aktualizację swojej aplikacji, która powoduje, że model ten stał się jeszcze inteligentniejszy! Więcej informacja na ten temat znajdziesz tutaj.

Obecnie nie wyobrażamy sobie życia codziennego bez Roomby w naszym domu. Niestety apetyt rośnie w miarę jedzenia, dlatego już myślimy o kolejnym modelu na pozostałe kondygnacje oraz robocie myjącym podłogi. Ale o tym mamy nadzieję już niebawem 😉

Ten artykuł powstał we współpracy polskim dystrybutorem marki iRobot. Jeżeli chcesz się dowiedzieć jakimi zasadami kierujemy się przy współpracujemy z markami: KLIKNIJ TUTAJ
Udostępnij ten artykuł
Autor: Patryk
Zawodowo od 2006 roku prowadzę firmę konsultingową, w ramach której doradzam różnym podmiotom w zakresie PRu, marketingu oraz innowacyjnych rozwiązań biznesowych. Ale, że nie samą komercją człowiek nie żyje… działam także w III sektorze, gdzie z różnymi partnerami budujemy nowoczesną polską wieś. Prywatnie interesuję się designem, projektując różne formy użytkowe na własny użytek. Jestem zadeklarowanym gadżeciarzem, koneserem dobrego alkoholu i cygar oraz aktywnie zgłębiam „my useless knowledge” z dziedziny fantastyki – z dużym naciskiem na Ciemną Stronę Mocy. Na co dzień piszę analizy, raporty i oferty, dlatego też postanowiłem poświęcić się nieco lżejszej literaturze, do której wraz z moją żoną, Izą serdecznie zapraszamy! :-)
22 Comments
  • chciałbym i7, ale każda roomba moim zdaniem lepiej zbiera bo lepiej to jest przemyślane tam

  • Świetna pod każdym względem jest roomba. W domu błysk, a ja szczęśliwa, bo nie muszę się schylać do odkurzania. Polecam – efekty świetne.

  • Roomba to najlepszy wybór mojego roku 2020. W domu błysk, ja się w końcu nie schylam nad odkurzaczem, a ona odkurza nie tylko podłogi, ale też dywany!

  • Roomba działa rewelacyjnie – cicha, praktyczna i mega dokładna. Najlepsze jest to, że odkurza też dywany, czego nie robił żaden mój robot do tej pory.

    • Nie porównywaliśmy tych dwóch modeli – dla nas decydującym argumentem była stacja dokująca, która pozwala na realne samodzielnie sprzątanie przez dłuższy czas, bo roomba się sama „wypróżnia” 😉

  • Doskonały sprzęt – jestem zachwycona. Odkąd go mam, dom lśni czystością. Nie ma lepszego producenta robotów sprzątających.

  • Roomba to najlepszy sprzęt i moje odkrycie 2020 roku. Dom lśni, sprzęt to wykorzystanie najnowszej technologii. Bardzo polecam!

  • Najlepsza na świecie jest roomba. Przekonałam się o tym już nie raz, wymiata wszystko, nawet okruszki z najmniejszych miejsc pod schodami.

  • Polecam roombę, to najlepszy robot jakiego miałam. Czyści nawet dywany, jest mega cichy i praktyczny.

  • Roomba ma mega moc. Wszystko czyści bardzo dokładnie, a najfajniejsze jest to że można ją włączyć zdalnie

  • ta stacja dokująca daję masę wygody, ale najważniejsze w robocie jest wg. mnie to by skuteczine zbierał i to roomba robi

  • ja początkowo sceptycznie do stacji, mam w i3 +, teraz bardzo sobie chwalę, pozwala na dłużej zapomnieć o sprzątaniu

  • uwielbiam jego prace, bo w domu z psem trzeba sprzątac bardzo często, i to własnie największa praca jaką za nas robi roomba, to częste sprzątanie

  • Mam ten sam model i naprawdę super się sprawdza. To, co dla mnie ważne to fakt, że radzi sobie z kocią sierścią 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *