Na rynku jest mnóstwo rodzajów szelek. Wiele z nich jest przystosowanych zarówno do korzystania przez koty jak i mniejsze psy. Jednak znaleźć dobre szelki dla kota, które nie sparaliżują zwierzęcia i sprawią, że wspólne spacery będą przyjemnością, nie jest już takie łatwe. W ramach Plebiscytu na najlepsze produkty dla kotów Sfinksy mieliśmy okazję przetestować szelki dla psa i kota Tre Ponti (włoska marka akcesoriów dla zwierząt) – czy przeszły test jakości nasz oraz Azmo i Vali? Przeczytaj w naszej recenzji!
Obroża czy szelki
Zacznijmy od tego, że nie wypuszczamy kotów na zewnątrz bez nadzoru. Nigdy nie wychodziły bez naszej opieki i już na samym początku kupiliśmy szelki, aby czuć się bezpiecznie. Nie planujemy zrobienia z tarasu woliery, a łapanie w locie kota, który skacze za motylkiem kilka metrów w dół do ogrodu, nie jest najprzyjemniejsze. Dlatego nasze koty raczej nie wychodzą na zewnątrz bez szelek. Dlaczego szelki a nie obroża? Szelki nie uciskają gardła zwierzęcia, są więc naszym zdaniem i wygodniejsze i bezpieczniejsze dla niego.
Na początku kupiliśmy marketowe szelki, które były złożone z kilku symbolicznych pasków. Niestety, nieuchronne było uwolnienie się z nich Azmodana, który bywa w tym zakresie tak samo pomysłowy, co zdeterminowany. Dlatego też kolejny zakup to były porządniejsze szelki, bardziej zabudowane i zakładane przez głowę. Choć już nie dało się z nich wyjść, mieliśmy wrażenie, że kotom nie jest w nich zbyt wygodnie, a proces zakładania i zdejmowania był, zwłaszcza dla Azmo, prawdziwą traumą. Dlatego z dużym entuzjazmem zgłosiliśmy się do testów szelek Tre Ponti Easy Fit Soft Mesh, których przez głowę się nie zakłada.
Jak założyć kotu szelki Tre Ponti
Mimo, iż sama konstrukcja szelek jest banalnie prosta, to bez instrukcji i poglądowych zdjęć może być dość trudno założyć je po raz pierwszy. Szelki te zakłada się na przednie łapy i następnie ściąga na karku czworonoga. Patrykowi poszło to błyskawicznie (co możecie obejrzeć na naszym kocim Instagramie w zakładce Testy na Stories), z kolei u mnie dopiero po kilku próbach zakończyło się powodzeniem (instrukcja od Tre Ponti bardzo pomogła!).
Szelki składają się z dwóch szerokich pasków z materiału połączonych w kształt oka i syntetycznego i dość elastycznego sznurka, regulowanego za pomocą mechanizmu zaciskowego.
Pierwsze wrażenia były bardzo pozytywne – Vala przyjęła spokojnie cały proces zakładania, podobnie jak Azmo. Nie stresowało ich zarówno zakładanie szelek, jak i zdejmowanie, a więc to, co było naszym zdaniem największym problemem przy poprzednich szelkach.
Szelki dla kota Tre Ponti – jakość wykonania
Szelki Tre Ponti wykonane są z miękkiego, oddychającego materiału. Zostały przeszyte odblaskową taśmą zapewniającą widoczność kota w ciemności. Są lekkie, a co ważne – nie są zabudowane, a więc stanowią swego rodzaju kompromis między kilkoma paskami materiału, a szelkami wkładanymi przez głowę. Szelki te są odporne na brud i wodę oraz antyalergiczne. Nie chłoną również zapachów – generalnie prezentują się aktualnie tak świeżo, jak po pierwszym założeniu, a korzystaliśmy z nich dość intensywnie.
Widać włoską, dobrą jakość – ciekawostką jest, że szelki te produkowane są ręcznie we Włoszech w firmie o 40-letnim doświadczeniu. Wysoka jakość użytych materiałów sprawia, że ich użytkowanie nie miało dla sierści naszych kotów żadnych negatywnych skutków. Patrząc na koty z boku – szelki są też po prostu ładne, choć to oczywiście kwestia gustu.
Szelki dla kota według Azmo i Vali
Przy poprzednich szelkach nasze koty zachowywały się trochę jakby założono na nie kaftan bezpieczeństwa. Raczej siedziały, niż biegały jak oszalałe. Gdy tylko otworzyliśmy drzwi ogrodu po założeniu szelek Tre Ponti Azmo dosłownie wygalopował. Później już był mniej aktywny, dopiero po zostawieniu założonych szelek w domu, przekonał się odrobinę do chodzenia, a zwłaszcza skakania. Vala jest w szelkach zdecydowanie bardziej aktywna i porusza się w nich już bez specjalnych ograniczeń.
Często padają pytania o to, czy nasze koty z szelek nie wychodzą – to chyba jeden z głównych problemów takich rozwiązań. Azmo zdarzyło się to dosłownie raz, ale to była moja wina, ponieważ nie ściągnęłam do końca sznurka na jego grzbiecie. Więcej się to już nie powtórzyło. Musisz pamiętać po prostu o właściwym zapięciu i sprawdzić, jak mocne zaciśnięcie jest konieczne w przypadku Twojego czworonoga.
Pomimo tego, że my zaciskamy do końca, koty mają swobodne ruchy i co ważne – materiał ich nie uciska, nie wydają się być już takie stłamszone, jak w poprzednich szelkach. Polecony nam rozmiar sprawdza się bardzo dobrze, choć sami wybralibyśmy mniejszy. Zarówno Azmo jak i Vala noszą rozmiar 2 – Vala ma w obwodzie 38 cm, Azmo 35 cm. Jeśli wahasz się, jaki rozmiar szelek będzie odpowiedni – wybierz większy.
KILKA SŁÓW OD PATRYKA
Zdecydowanie widać różnicę w zachowaniu kotów. Nie siedzą osowiałe w miejscu, w którym je się postawi, tylko są naprawdę aktywne. To, co byśmy w szelkach zmienili to sznurek, który jest elementem zapięcia. Odstaje on wizualnie zasadniczo od reszty szelek i nie prezentuje się za dobrze. Jest to po prostu utylitarne rozwiązanie, które znamy z kurtek lub plecaków. Co prawda sprawia to, że zapięcie szelek jest po pierwszym razie wręcz banalne, ale od włoskiego produktu robionego ręcznie oczekiwalibyśmy nieco więcej finezji – szczególnie przy relatywnie niemałej cenie.
Podsumowanie
Szelki były dla nas naturalnym wyborem ze względu na dużą żywiołowość naszych kotów. Nie wyobrażaliśmy sobie Azmo w obroży, ciągniętego na smyczy. Testy szelek Tre Ponti pokazały, że szelki nie wciskane przez głowę mogą być równie bezpieczne jak takie mocno krępujące ruchy kota. Na pierwszy rzut oka na Abisyńczykach wydają się one dość duże, ale jak widzieliście na zdjęciach, prezentują się doskonale. Kotom jest w nich wygodnie, nie przeżywają traumy z zakładaniem i zdejmowaniem przez głowę, szelki dla psa i kota Tre Ponti nigdzie ich też nie uciskają. Materiał, z którego są wykonane, jest bardzo solidny i dobrej jakości. Zdecydowanie polecamy niezależnie od tego jakiego czworonoga masz w domu! 🙂
Jeśli masz odnośnie szelek Tre Ponti jeszcze jakieś pytania napisz komentarz pod tekstem lub na naszym profilu na Facebooku! Więcej na ich temat dowiesz się także na stronie dystrybutora, a zakupić możesz je TUTAJ.
Na koniec nie pozostaje nam nic innego, jak zaprosić Cię do innych tekstów poświęconych naszym kotom oraz na ich profil na Instagramie 🙂
[instagram-feed]