Ten artykuł powstał we współpracy reklamowej z firmą Instal-Projekt. Jeżeli chcesz się dowiedzieć jakimi zasadami kierujemy się przy współpracujemy z markami KLIKNIJ TUTAJ.
Czy grzejnik poza swoją główną funkcją może być również ozdobą? Zdecydowanie tak! Nam udało się ten efekt uzyskać we współpracy reklamowej z Instal-projekt, polskim producentem grzejników dekoracyjnych. Z artykułu dowiesz się, jakie modele wybraliśmy do dwóch pomieszczeń i jak się sprawdzają w porównaniu do tradycyjnych grzejników, a także czym się wyróżniają grzejniki dekoracyjne Instal-Projekt na tle konkurencji.
Jak działa grzejnik
Ciepło jest jedną z podstawowych potrzeb człowieka, obok powietrza, jedzenia i czystej wody. W pogoni za nim rozpalaliśmy ogniska w jaskiniach, drewno w kominkach, a później węgiel w piecach. Rewolucja w zakresie ogrzewania naszych schronień nastąpiła jednak w 1855 roku, gdy urodzony w Kamieniu Pomorskim Franz San Galli opracował pierwszy grzejnik.
Przez te blisko 170 lat grzejniki w naszych domach działają w dużej mierze na tej samej zasadzie. Rozgrzana naszym źródłem ciepła ciecz przechodzi przez grzejnik podnosząc jego temperaturę. Tym samym ogrzewa on nasze pomieszczenie poprzez promieniowanie, czyli oddawanie swojej temperatury do zimniejszego otoczenia oraz konwekcję, czyli ogrzewanie powietrza w naszym pomieszczeniu i jego cyrkulację.
Oczywiście mamy obecnie różne alternatywy do tradycyjnych grzejników, jak np. ogrzewanie podłogowe, które naszym zdaniem jednak najlepiej się sprawdza w łazience. W salonie mamy np. wodne ogrzewanie podtynkowe, które sprawdza się świetnie, ale wnosi też pewne ograniczenia w zakresie okładzin ściennych – analogicznie zresztą do ogrzewania podłogowego. Dlatego w niektórych pomieszczeniach postawiliśmy jednak na tradycyjne grzejniki.
Mimo, iż zasada działania grzejników się zasadniczo nie zmieniła, producenci prześcigają się w zakresie ich formy. I tak zrodziła się nowa kategoria produktów, jakimi są grzejniki dekoracyjne. Proponują alternatywę do żeliwnych grzejników żebrowych, które są w naszych domach już ponad 1,5 wieku, choć często niestety kosztem ich mocy. Dlatego szukając grzejników do naszych remontowanych ostatnio przestrzeni, zwracaliśmy uwagę nie tylko na to, by ciekawie wyglądały, ale zarazem oferowały odpowiednią moc grzewczą. I tak poznaliśmy markę Instal-Projekt.
Dlaczego grzejniki dekoracyjne Instal-Projekt
Instal-Projekt jest polską firmą rodzinną działającą od 1979 roku. Przez ponad 40 lat działa już pod kierownictwem 3-ciego pokolenia właścicieli, którzy konsekwentnie rozwijają markę, przekształcając ją z niewielkiego zakładu produkcyjnego w nowoczesne przedsiębiorstwo obecne w 19 krajach Europy i nie tylko. Działając zgodnie z bardzo nam bliską metodyką Design Thinking, firma ma już ponad 150 wzorów przemysłowych i patentów, co przekłada się na ciekawe i trwałe produkty. Nie dziwi więc, że na swoje grzejniki dają do 15 lat gwarancji, a adres strony internetowej firmy brzmi niezawodny.pl. 😊
Tego wszystkiego jednak dowiedzieliśmy się dopiero w wyniku researchu, który zrobiłem po tym, jak firma przekonała nas do siebie swoimi nowoczesnymi wzorami. Często nie mają się one czego wstydzić w zestawieniu z kilkukrotnie droższymi produktami z Niemiec czy nawet Włoch.
Fakt, że standardem dla firmy są takie działania jak stosowanie surowców przekraczających o 50% normy, czy też podwójne malowanie proszkowe, co podnosi trwałość grzejników, tylko nas utwierdziło w przekonaniu, że to są produkty, które chcemy mieć w swoim domu.
Grzejniki dekoracyjne Instal-Projekt w naszym domu
Póki co w naszym domu mamy dwa grzejniki dekoracyjne Instal-Projekt, w remontowanych przez nas właśnie przestrzeniach, jakimi są sypialnia oraz sala kinowa, która działa też jako moje home office.
Grzejnik dekoracyjny Instal-Projekt Vivat
To właśnie dzięki temu grzejnikowi odkryliśmy markę Instal-Projekt, szukając grzejnika do sypialni. Wzorując się na dobrych hotelach, postanowiliśmy zastosować w naszej sypialni zaciemniające zasłony. Dzięki temu to my decydujemy, kiedy zaczyna się nasz dzień, a nie słońce. 😊
To jednak oznacza, że musieliśmy przenieść nasz grzejnik w tym pomieszczeniu z tradycyjnego miejsca pod oknem na inną ścianę. Przy zasłonach do samej podłogi, zasłaniałyby one grzejnik, przez co zasadniczo ograniczyłoby to jego funkcjonowanie. Gdy przebywamy w sypialni, zasłony są przeważnie zamknięte. To by uniemożliwiło działanie zarówno konwekcji, jak i promieniowania. Tym samym grzejnik, by nie grzał skutecznie pomieszczenia w czasie, gdy ogrzewanie to jest nam najbardziej potrzebne.
Przekładając grzejnik na ścianę visa-vis łóżka jest on ciągle na widoku. Będąc po kapitalnym remoncie tego pomieszczenia nałożyliśmy na ścianę przed łóżkiem lamele akustyczne. Zatem powieszenie na tę ścianę 30-letniego poziomego żeliwnego grzejnika żebrowego nie wchodziło w grę. Postanowiliśmy zatem poszukać ciekawego wizualnie grzejnika, który by pasował do naszych lameli akustycznych. Grzejnik dekoracyjny Instal-Projekt Vivat idealnie się wpisał w tę potrzebę. Stalowe, pionowe profile, połączone w niewidoczny na pierwszy rzut oka sposób, budują monolityczna bryłę, która się spodoba każdemu fanowi minimalizmu.
Nasza sypialnia ma ok. 10 m2, więc wybraliśmy do niej grzejnik 180 x 52,5 cm o mocy 1 400 W. Podobnie jak inne grzejniki Instal-Projekt dostępny jest on w 22 standardowych kolorach z palety firmy, a na zamówienie może on być też malowany w wybranym kolorze RAL. My wybraliśmy standardowy czarny mat, który bardzo dobrze komponuje się z czarnym filcem pod lamelami oraz wiszącym obok telewizorem.
Grzejnik dekoracyjny Instal-Projekt Tubus
Mieszkamy w domu w zabudowie szeregowej, który ma 3 kondygnacje. W przyziemiu oprócz garażu i pomieszczeń gospodarczych mamy też 33-metrowy pokój, który służy nam jako nasze prywatne kino oraz mi jako home office. Dotychczas pomieszczenie to było ogrzewane przez kolumbrynę, jaką był biały, 3-płytowy grzejnik o rozmiarach 180 x 90 cm.
Przeglądając ofertę Instal-Projekt pod kątem sypialni wpadł nam też w oko grzejnik dekoracyjny Instal-Projekt Tubus. Swoją konstrukcją nawiązuje on do tradycyjnych grzejników żeliwnych, jednak robi to w nowoczesny i minimalistyczny sposób. Tubus podobnie jak Vivat wykonany jest z wyselekcjonowanej stali precyzyjnej i występuje zarówno w pionie jak i w poziomie. Posiada on 3 wersje. Tubus 2 ma w każdym segmencie dwie „tuby” – czyli komory na gorącą wodę z instalacji centralnego ogrzewania, analogicznie do klasycznych grzejników żebrowych. Tubus 3 oraz 4 mają analogicznie więcej „tub” będąc tym samym odpowiednio głębszymi (ten najgrubszy ma zaledwie 17,1 cm). Dzięki modułowej konstrukcji w ramach tych 3 wersji mamy dostępne blisko 3 000 wariantów (nie licząc zmian koloru) w przedziale mocy od 90 do ponad 5 600 Watt!
My wybraliśmy Tubus 4 w rozmiarze 148 x 80 cm i mocy 3782 W, który skutecznie zastąpił swojego większego poprzednika. Analogicznie, jak w przypadku Vivat, wybraliśmy czarny mat, który idealnie się komponuje z blatem mojego biurka, które stoi zaraz obok.
Oczywiście oba grzejniki współpracują z naszymi inteligentnymi głowicami termostatycznymi Tado. Teraz nie pozostaje nam nic innego jak czekać na czarną wersję tych głowic, bo czarny termostat Tado został niedawno wprowadzony.
No i co chyba najważniejsze, gęste i zaokrąglone „tuby” sprawiają, że grzejnik dekoracyjny Instal-Projekt Tubus 4 idealnie się nadaje do wylegiwania się naszych kotów i jest ich nową ulubioną przestrzenią w domu. 😊
Podsumowanie
Grzejniki dekoracyjne Instal-Projekt pięknie się wpisały w naszą przestrzeń. Stojąca za nimi polska, rodzinna firma, stawiająca na jakość sprawia, że jest to bardzo dobry wybór dla osób, które oczekują wysokiej jakości i zarazem chcą wspierać polskie marki.
Jeżeli zatem szukacie nowoczesnych grzejników dekoracyjnych, to bardzo polecamy markę Instal-Projekt. Coś mi mówi, że będzie się ona pojawiać jeszcze w kolejnych pomieszczeniach w naszym domu. 😊