Żyrandol na schody Gie El – polski design w naszym domu

Patryk
Patryk 6 Min. ciekawej lektury

Ten artykuł powstał we współpracy reklamowej z firmą Gie El. Jeżeli chcesz się dowiedzieć, jakimi zasadami kierujemy się przy współpracy z markami: KLIKNIJ TUTAJ.

Oświetlenie jest niezwykle ważnym elementem każdego domu. Sama barwa światła może wpłynąć na nasze samopoczucie. Podobnie jest z lampami, które nadają kształt naszemu źródłu światła. Dzięki nim zwykła żarówka może stać się prawdziwym arcydziełem. Tak samo jest w przypadku naszej najnowszej lampy, która oświetla niedawno wyremontowaną klatkę schodową. Poniżej dowiesz się, dlaczego jest ona wyjątkowa.

Światło w naszym domu

W naszym domu od lat sukcesywnie usuwam światło sufitowe na rzecz światła nastrojowego. Coraz częściej sięgam po schowane taśmy LED, których mamy już w domu ponad 100 metrów bieżących.

Oprócz prostych plafonów z wbudowanym czujnikiem ruchu w pomieszczeniach gospodarczych, ostatnim bastionem światła sufitowego był kolejny wariant mojej ukochanej lampy Artemide Tolomeo nad stołem jadalnianym. Wraz z metamorfozą naszej klatki schodowej chcieliśmy dodać do niej jeszcze jedno światło sufitowe, które nadawałoby tej przestrzeni wyjątkowego charakteru.

Mimo że miałem już odruchowo w planach szóstą wersję Tolomeo, zdałem sobie sprawę, że ze względu na wysokość sufitu (3,2 metra) poszukam czegoś nowego, co wypełniłoby tę przestrzeń. Tak właśnie odkryłem markę Gie El, której dotąd nie znałem.

Polska marka Gie El

Polska marka Gie El, za którą stoi dwóch polskich architektów Maria i Jacek, wyróżnia się na tle innych butikowych marek. Jak sami o sobie mówią, „slow design jest w naszym DNA”, co widać w ich wzornictwie. Unikatowe formy i nieoczywiste łączenie naturalnych materiałów, takich jak kryształ górski, łupek czy stare drewno z surowym drutem czy pokrytą rdzą blachą, przyciąga uwagę w każdej przestrzeni Nic więc dziwnego, że ich prace zdobią wnętrza nie tylko w Polsce, ale także na świecie, od Londynu po Dubaj.

Maria i Jacek to ludzie otwarci, „pozytywnie nawiedzeni”, którzy cechują się bogatą wyobraźnią osadzoną w merytorycznej wiedzy, Projektowanie przestrzeni z nimi to czysta przyjemność. Dlatego tym chętniej „zdradziłem” włoską Artemidę i postawiłem na żyrandol Gie-El Portal, który teraz zdobi nasz dom.

Żyrandol Gie El Portal

To właśnie wzór, który przyciągnął mnie do twórczości firmy Gie El, niczym ćmę do światła. Żyrandol Portal bardziej przypomina rzeźbę zawieszoną w powietrzu niż tradycyjną lampę. Geometryczne kształty wykonane ze stali są zawieszone na cienkich linkach, które nawiązują do jesiennych liści unoszących się na wietrze. Lampę wspaniale dopełnia 15 żarówek LED skierowanych ku podłodze, które są schowane w stalowej, malowanej proszkowo obudowie.

Nie ukrywam, że na początku miałem pewne wątpliwości, czy ta instalacja będzie w stanie dostarczyć wystarczająco dużo światła, by oświetlić klatkę schodową. Jednak 4900 lumenów w zupełności wystarcza do oświetlenia zarówno schodów, jak i towarzyszącego im 4-metrowego korytarza.

Żyrandol Portal występuje w trzech wersjach kolorystycznych: beżowej, złotej i rdzawej. Mając na półpiętrze lamele akustyczne, wybraliśmy kolor złoty, który doskonale komponuje się z jasnym dębowym dekorem. Czarna obudowa natomiast współgra z filcem pod lamelami oraz metalową balustradą. Żarówki mogą być ułożone w formie koła lub niebanalnej strzałki. My zdecydowaliśmy się na to pierwsze rozwiązanie.

Nie bez znaczenia jest również fakt, że lampa, podobnie jak pozostałe produkty firmy Gie El, została zaprojektowana i wykonana w Polsce.

Unikatowe wzornictwo Gie El na wymiar

To, co nas urzekło w Gie El, to ich unikalne wzornictwo, ale to, za co ich pokochaliśmy, to otwartość. Nie ma tutaj problemu ze zmianami w projekcie, aby dostosować go do Twojego wnętrza. Co więcej, na Twoje życzenie mogą przygotować indywidualny projekt oparty na wybranym przez Ciebie wzorze tudzież zaprojektować coś zupełnie nowego specjalnie dla Ciebie.

Ta elastyczność była dla nas niezwykle istotna w naszym projekcie. Z uwagi na wysokość klatki schodowej, a także moje 190 cm wzrostu, zdecydowaliśmy się poprosić o zmniejszenie długości Żyrandola Gie El Portal o 10 cm, aby uniknąć uderzenia głową w elementy konstrukcji podczas schodzenia po schodach. Firma Gie El była bardzo otwarta na nasze sugestie i nie było z tym żadnego problemu.

Jestem zdania, że oświetlenie w przestrzeniach takich jak korytarze czy schody powinno być sterowane czujnikami ruchu, a nie włącznikami. Dlatego wybrałem smart ściemniacz, który umożliwia zdalne sterowanie lampą za pomocą smartfona oraz łączenie się z kilkoma czujnikami ruchu Wystarczyło, że przesłałem kostkę do Gie El, a oni wmontowali je w naszą lampę, tworząc z niej inteligentne urządzenie, którym można sterować z dowolnego miejsca.

Gie El zaproponował również do naszego projektu żarówki LED, które są ściemniane, dzięki czemu możemy zaprogramować Natężenie światła w lampie w zależności od pory dnia. Przykładowo, jeśli idę do toalety w nocy, nie chcę być oślepiony pełną mocą 15 źródeł światła.

Podsumowanie

Podsumowując, jeśli szukasz wyjątkowego oświetlenia do swojego domu, biura lub lokalu i cenisz sobie polskie wzornictwo, warto przejrzeć ofertę firmy Gie El. Maria i Jacek, będąc doświadczonymi architektami, są świetnymi partnerami, którzy pomogą Ci dobrać odpowiedni produkt do Twojego wnętrza oraz w razie potrzeby dostosują go do Twoich indywidualnych potrzeb.

Udostępnij ten artykuł
Autor: Patryk
Zawodowo od 2006 roku prowadzę firmę konsultingową, w ramach której doradzam różnym podmiotom w zakresie PRu, marketingu oraz innowacyjnych rozwiązań biznesowych. Ale, że nie samą komercją człowiek nie żyje… działam także w III sektorze, gdzie z różnymi partnerami budujemy nowoczesną polską wieś. Prywatnie interesuję się designem, projektując różne formy użytkowe na własny użytek. Jestem zadeklarowanym gadżeciarzem, koneserem dobrego alkoholu i cygar oraz aktywnie zgłębiam „my useless knowledge” z dziedziny fantastyki – z dużym naciskiem na Ciemną Stronę Mocy. Na co dzień piszę analizy, raporty i oferty, dlatego też postanowiłem poświęcić się nieco lżejszej literaturze, do której wraz z moją żoną, Izą serdecznie zapraszamy! :-)
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *